wysoko, daleko, gdzieś pod chmurami
czai się ciemna sylwetka jastrzębia
czeka, by swymi mocnymi szponami
porwać i zabić lotnego gołębia
i zda się zawisł jak punkt nieruchomy
na nieskalanym niebios błękicie
nagle w dół runął jak kamień rzucony
i światu wydarł jeszcze jedno życie
tak życie szare, jak jastrząb skrzydlaty
skrycie się czai wśród piękna wszechświata
by duszom ludzkim radością bogatym
wyrwać tę siłę co ich w jedność splata
i zniszczyć poezji najpiękniejsze kwiaty
co się wśród słonecznego narodziły lata